twarzą posta zostaje Linu z Neverwinter Nights |
*wersja nr 1 "elfy pedały"
Jeśli komuś marzy się pląsanie po łące jako dzikie elfiątko, nie musi fundować sobie operacji przedłużenia uszu, wystarczy zakupić nakładki. Taki wynalazem wykonany jest z lateksu (zazwyczaj), dlatego też zdecydowanie nie poleca się go ludziom, którzy są na lateks uczuleni.
Nakładki same z siebie jakoś za pięknie nie wyglądają...
bida |
Co prawda nie chodziłam w nich cały dzień, ale sprawdziłam i trzymały się bez kleju ok.2 godziny, a podejrzewam, że trzymałyby się i dłużej, gdybym ich nie ściągnęła.
bida... |
już lepiej : D |
CosplayFX (etsy)
10,5cm - ~36zł + przesyłka (ok.5zł)
na dzień dzisiejszy nie mają niestety w ofercie uszek, ale pewnie niedługo odnowią zapasy
CosCon
6cm - 33zł + przesyłka
10,5cm - 45zł + przesyłka
*wersja nr 2 "topielec aka nimfa wodna"
Podobnie, jak w przypadku uszek elfich, są to lateksowe nakładki. Lekkie i małe, dzięki czemu nie wymagają kleju, chyba że ktoś się uprze, ale przetestowałam i po całym dniu konwetu uszy trzymały się bez problemów.
Pomalowane Snazaroo wyglądają lepiej, niż w te odcieniu "naturalnym". Sama farba nie ściera się i trzyma długi czas.
Podsumowując: fajny patent na dodanie swojemu strojowi więcej uroku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz